aaa4
Kleofas
Dołączył: 28 Lip 2017 Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666
|
Wysłany: Wto 16:59, 01 Sie 2017 Temat postu: lidl |
|
|
Zdaje sie, ze spotkal samiczke.
Farid grzebal patykiem w zeschlych lisciach. Lezalo ich pelno pod drzewami. Noca zdradza kazdego, kto by chcial sie do nich podkrasc.
-Jesli mnie nie zabierzesz - powiedzial chlopiec, nie patrzac na Smolipalucha - po prostu pojde za toba.
-Jesli za mna pojdziesz, stluke cie na kwasne jablko.
Farid spuscil glowe i z nieodgadnionym wyrazem twarzy patrzyl na swoje bose stopy. Potem spojrzal na resztki murow, przy ktorych rozlozyli sie obozem.
-Tylko nie zaczynaj znowu z tym duchem starej kobiety! - powiedzial ze zloscia Smolipaluch. - Ile razy mam ci to powtarzac? Wszystko co niebezpieczne jest w tamtych domach. Rozpal ognisko w zaglebieniu, jesli sie boisz ciemnosci.
-Duchow nie odstraszy ogien - wyszeptal chlopiec. Smolipaluch z westchnieniem zsunal sie ze swego stanowiska
obserwacyjnego. Chlopiec byl prawie tak samo beznadziejny jak Basta. Wprawdzie nie bal sie klatw, drabin i czarnych kotow, ale za to wszedzie widzial duchy. Nie tylko ducha starej kobiety, ktora byla tu gdzies pogrzebana. Nie, Farid widzial takze inne duchy, cale ich gromady: zle, prawie wszechmocne twory, ktore wyrywaja smiertelnym chlopcom serca z piersi i je zjadaja. Nie 295
chcial wierzyc Smolipaluchowi, ze nie przyszly za nim, ze zostawil je w ksiazce wraz z rozbojnikami, ktorzy go bili i kopali. Moze umrzec ze strachu, jesli zostanie sam dzisiejszej nocy.
-Dobrze, w takim razie pojdziesz ze mna - zdecydowal Smolipaluch. - Ale pamietaj - ani mru-mru. Bo ci tam w dole to nie sa duchy, tylko prawdziwi ludzie z nozami i strzelbami. Farid z wdziecznoscia zarzucil mu ramiona na szyje.
-Dobrze juz, dobrze! - powiedzial szorstko Smolipaluch, odsuwajac go. - Jazda, pokaz, czy potrafisz juz stac na jednej rece.
Chlopiec tylko na to czekal. Z twarza nabiegla krwia balansowal najpierw na prawej
Post został pochwalony 0 razy |
|